niedziela, 26 czerwca 2011

JĘDRZEJ SŁODKOWSKI - PIRACI Z PODZIEMIA - WYSTAWA W GALERII MANHATTAN

Fragment ekspozycji z pracami Marcina Pryta i Damiana Czarnobyla
Najbardziej ożywcze prądy artystyczne rodzą się z beznadziei, nudy i biedy. By nie sięgać daleko w przeszłość - tak było z punk rockiem w Anglii w połowie lat 70. czy nieco później z nowojorską sceną no wave, która pozostała krynicą inspiracji muzyków i filmowców przez kolejnych kilkanaście lat.

Wystawa "L-Und. Łódzka scena podziemna 1985-1995. Obowiązkowy appendix" niesie wiadomość: w umownie zakreślonej dekadzie zaistniało w Łodzi podobne zjawisko (oczywiście na odpowiednią skalę). Twórczy, wrażliwi ludzie wchodzili w dorosłość w mieście, które po odzyskaniu wolności przestało być potrzebne, które w sferze kulturalnej nie miało im wiele do zaoferowania.

- Tamta sztuka była passe. Nie zadawała istotnych pytań. Traktowała życie, jakby go nie było - mówi Wiktor Skok, kurator wystawy, artysta, lider industrialnego zespołu Jude. - Mieliśmy dosyć nadęcia artystycznego, lansujących się twórców, którzy i tak już byli na świeczniku. Byliśmy w opozycji do niemalże wszystkiego: systemu, opozycji, oficjalnej kultury, społeczeństwa, pseudoawangardy, sztuki postkonceptualnej, nudnej i starczej.


W Mahnattanie obok obrazów, sitodruków i kolaży zobaczymy punkowe ziny, ulotki, T-shirty, naszywki, plakaty z koncertów (m.in. z cyklu Wunder Wave) czy szablony. Ich autorzy parsknęliby pewnie śmiechem, gdyby wiedzieli, że wytwory ich kreatywności będą dziś określane mianem sztuki. - Robiliśmy ciuchy, kolaże, które kleiliśmy ze śmieci, rysowaliśmy komiksy - wspomina Skok. - Wielu wartościowych artystów tworzyło na tym samym poziomie co warszawska Gruppa czy wrocławski LUXUS.


Lista nazwisk robi wrażenie. Znajdziemy na niej artystów cieszących się powszechnym (a czasem mniej powszechnym, jak na underground przystało) uznaniem: scenografkę, projektantkę kostiumów Ewę Bloom-Kwiatkowską, fotografa i performera Sławka Belinę, fotografa Roberta Laskę, malarza i performera Egona Fietke i jego Wspólnotę Leeeżeć, poetę Marcina Pryta i zespół 19 Wiosen czy rysownika Janka Kozę.

"L-Und. Łódzka scena podziemna 1985-1995. Obowiązkowy appendix". Wernisaż w piątek (17 czerwca). Początek o godz. 19. Galeria Manhattan (ul. Wigury 15). Czynna do 17 lipca.

0 komentarze:

Prześlij komentarz